po stronie osób ubogich, po stronie ludzi i społeczeństw skrzywdzonych. Skąd taka rozbieżność ocen?<br>Maciej Zięba OP: To bardzo dobry przykład pewnej sprzeczności, która sprawia, że bez względu na to, co robi Kościół, zawsze go można oskarżyć. Jeśli Kościół jest zaangażowany w sprawy społeczne, mówi się, że zdradza swoją misję religijną, że koncentruje się na sprawach doczesnych, polityce, walce o wpływy. Jeżeli natomiast Kościół zachowuje pewien dystans w stosunku do problemów społecznych, zarzuca mu się, że jest nieczuły na ludzką biedę i ucieka w zaświaty od konkretnych problemów człowieka.<br>Ale jak oddzielić od siebie obie te sfery? Przecież cała działalność Kościoła