panią Marią siostra oddała sprawę do sądu. Sama postanowiła reprezentować ją przed wymiarem sprawiedliwości. Właściciel również nie najął adwokata. Pierwsza rozprawa odbyła się w piątek, 21 maja. Po czterech godzinach sędzina doprowadziła do tego, że strony przystały na ugodę. Miały jedynie ustalić warunki. W pokoju pani Marii miał zostać zrobiony remont, doprowadzony prąd i założony licznik elektryczny. Właściciel miał na ten czas udostępnić klatkę schodową. Potem sam zobowiązał się wyremontować schody, tak, by w lipcu mógł już wynajmować piętro letnikom. Przed tym wszystkim, w poniedziałek, siostra pani Marii miała jednak zabrać dla niej niezbędne rzeczy. Do tego konieczne było zdjęcie desek