Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
że nie, że nie wiadomo, czy potem nie zabiorą, że potem zostaną kompletnie bez grosza, a może w końcu uda mu się znaleźć wspólnika do warsztatu, bo to jest coś pewniejszego niż sklep WPHW... A potem, że cena za wysoka, że przecież to jest jedna wielka ruina, że za co remontować, i jeszcze, że nie cierpi Jaworowskiej, bo ona nie pozwala Jaworowskiemu chodzić na ryby, tylko każe jeździć gdzieś po hurtowniach i szukać żółtego sera... teraz musi być wiele gatunków, ludziom się we łbach przestawia - kiedyś był jeden, a teraz się zachciewa... I tak nawijał matuli nad głową, aż machnęła tylko
że nie, że nie wiadomo, czy potem nie zabiorą, że potem zostaną kompletnie bez grosza, a może w końcu uda mu się znaleźć wspólnika do warsztatu, bo to jest coś pewniejszego niż sklep WPHW... A potem, że cena za wysoka, że przecież to jest jedna wielka ruina, że za co remontować, i jeszcze, że nie cierpi Jaworowskiej, bo ona nie pozwala Jaworowskiemu chodzić na ryby, tylko każe jeździć gdzieś po hurtowniach i szukać żółtego sera... teraz musi być wiele gatunków, ludziom się we łbach przestawia - kiedyś był jeden, a teraz się zachciewa... I tak nawijał matuli nad głową, aż machnęła tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego