wodzi, czytelników chce mieć takich, co myśl <orig>wszętą</orig> sami domyślą do końca, pragnie, by jego między wiersze były dla nich nutami do myślenia, a jego "skoki i uskoki" - nowej myśli krzyżowym błyskiem, nieomal wezwaniem do sprzeciwienia się jemu". Jest to jakby przeciwieństwo idei upartyjnionej, zdogmatyzowanej, styl dialogu, pytań i odpowiedzi, replik, odpowiedzi, styl polifoniczny, który domaga się od słuchaczy aktywności, czynnego udziału, z góry zakłada niezgodę, niepokorę odbiorcy.<br> Wartością specyficznie polityczną czy też ideologiczną, którą można by przyporządkować temu, co ma na myśli Berent, mógłby być pluralizm. Ale w gruncie rzeczy Berent opuszcza tu płaszczyznę dyskusji czysto politycznych czy ideologicznych i