chce zniszczyć przy pomocy fałszowania dokumentów. Była sprawa "Bolka" - Wałęsy, "Olina" - Oleksego, "Kazika" - Buzka. Wczoraj nie powiedział, kto go chce zniszczyć, ale wielokrotnie wskazywał na osoby związane ze służbami specjalnymi.<br><br><tit>Złożył oświadczenie</><br><br>Do warszawskiej prokuratury już wpłynęły dwa zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez Cimoszewicza. Skierowały je tam, jak powiedział wczoraj, "resztki komisji śledczej ds. Orlenu". Uczestników spotkania przekonywał, że oba zostały sfałszowane, a winą obciążał "pułkownika służb specjalnych Konstantego Miodowicza". Chodzi o podpis Cimoszewicza na drugim oświadczeniu majątkowym, na którym nie ma mowy o akcjach Orlenu. Cimoszewicz przekonywał zielonogórzan, że jest tam odcisk pieczątki z jego nazwiskiem, którą Anna Jarucka podstępem