gospodarczą <br>&lt;name type="place"&gt;Unia&lt;/name&gt; domaga się zmiany ustawy&lt;/tit&gt;<br><br>Ustawa o języku polskim, która wczoraj weszła w życie, jest przeszkodą w rozwoju polsko-unijnej współpracy gospodarczej, oznacza też złamanie postanowień &lt;name type="work"&gt;Układu Stowarzyszeniowego&lt;/name&gt; z &lt;name type="place"&gt;Unią&lt;/name&gt; - uznała &lt;name type="org"&gt;Rada UE&lt;/name&gt;. Zdaniem dyplomatów krajów &lt;name type="place"&gt;"15"&lt;/name&gt;, jeśli nowe przepisy nie zostaną zmienione, to &lt;name type="org"&gt;Komisja Europejska&lt;/name&gt; może wprowadzić "proporcjonalne retorsje". <br><br>Zastrzeżenia dotyczą przepisów zobowiązujących firmy unijne, podejmujące współpracę gospodarczą z Polską, do sporządzania kontraktów handlowych, opisów technicznych i innych dokumentów prawnych w języku polskim. Dyplomaci uczestniczący w pracach &lt;name type="org"&gt;Rady UE&lt;/name&gt; twierdzą, że wymóg ten dotyczy m.in. działających w &lt;name type="place"&gt;Polsce&lt;/name&gt; spółek córek unijnych koncernów, traktowanych przez prawo jako firmy polskie