Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Waldemar
Tytuł: Burza nad Wiłą. Dziennik 1980-1981
Rok: 2002
ręce, bronić się samym przed kryzysem wywołanym przez ekipę Gierka, a teraz celowo pogłębianym. Służyć do tego miał samorząd. Ale w Sierpniu aspirowanie do faktycznego uspołecznienia gospodarki było dopiero w powijakach. Ruch wyrósł na rewindykacji. "Oni" niech sobie rządzą gospodarką, ale muszą pamiętać o naszych potrzebach. Najpierw były to typowe rewindykacje materialne, a potem postulat ich zagwarantowania instytucjonalnego w postaci wolnych związków zawodowych. Chcemy związku, by nas bronił, byśmy nie musieli o wszystko strajkować, ale w zarządzanie pchać się nie będziemy. W tym stanie ducha odbywała się dyskusja nad wariantem "B".
Mazowiecki, zdecydowany walczyć o wariant "A", nie bagatelizował tego drugiego
ręce, bronić się samym przed kryzysem wywołanym przez ekipę Gierka, a teraz celowo pogłębianym. Służyć do tego miał samorząd. Ale w Sierpniu aspirowanie do faktycznego uspołecznienia gospodarki było dopiero w powijakach. Ruch wyrósł na rewindykacji. "Oni" niech sobie rządzą gospodarką, ale muszą pamiętać o naszych potrzebach. Najpierw były to typowe rewindykacje materialne, a potem postulat ich zagwarantowania instytucjonalnego w postaci wolnych związków zawodowych. Chcemy związku, by nas bronił, byśmy nie musieli o wszystko strajkować, ale w zarządzanie pchać się nie będziemy. W tym stanie ducha odbywała się dyskusja nad wariantem "B".<br>Mazowiecki, zdecydowany walczyć o wariant "A", nie bagatelizował tego drugiego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego