mówiła, że takich konfitur jak ty smażysz, żeby i kolor, i smak, żeby nie pleśniały i nie cukrowały się, to w życiu nie widziała. <br>- Ach, wielki honor, wielki zaszczyt! A co ona w ogóle w życiu na swojej Piwnej i na Mokotowie widziała, ta twoja pani Kwiatkowska? <page nr=28> Jaki to czuły robi się w obronie pani Kwiatkowskiej! "Moja Elciu kochana". Jak będę umierać, pewnie tak do mnie nie powiesz? <br>- Jezus Maria! Jaka ty niemożliwa. Czegóż tobie umierać? Chwała Bogu, ślicznie dziś wyglądasz, cera rumiana. <br>- Nic nie szkodzi, mój ojciec w trumnie także miał cerę rumianą. <br>- Ach, przestań, Elciu... <br>- Elciu, Elciu... <br>Wielekroć powtórzyła