kochane! Ślubuję Ci, Panie Jezu, srebrne serce złocone pod Twoje nóżki najświętsze, jeno dopomóż nam w tym strapieniu!<br>Z gromady wysunął się sędziwy rajca miejski, imć pan Ezechiel Strubicz, mąż mądry i stateczny, znany całej Warszawie z dobroci i przywiązania do dziatwy staromiejskiej.<br>- Co robić? - powtórzył. - Ja wam poradzę, co robić: walcie jak w dym do czarownika na Piwną. Któż jak nie on lek znajdzie na waszą troskę skuteczny? On się zna na sprawach ziemskich i zaziemskich, boć to i doktor, i <orig>alchimista</>, i astrolog, i człek, co po uszy w księgach starych siedzi. Ba! skrzydła ponoć zmajstrował i nocami na