zainteresować podczas strajku. Mógł też coś powiedzieć znajomy, swego czasu bywalec domu, który pewnego dnia po prostu zniknął. Odnalazł się za granicą. Okazało się, że dostał paszport w najgorszym czasie, kiedy rzadko dawano je za darmo.<br><br>SB szukała współpracowników w zakładach pracy. Chcieli wiedzieć, co naprawdę myśli i mówi klasa robotnicza. Bandzerewicz domyśla się, że teczkę mogli mu założyć po tym, gdy złożył wniosek racjonalizatorski, ale mimo namowy, nie zgodził się na patent. Za to go zdegradowali. - Więc teraz chcę zobaczyć, co oni tam zbierali na mnie. Nie podejrzewam, że coś strasznego, ale mogę się dowiedzieć, kto był taki usłużny!<br><br>Pozostają