Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 33
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
miłości i przemijaniu. Bohaterka wchodzi w kontakt z postaciami reprezentującymi rozmaite chwile jej życia; muszą one być wyraziste i przekonujące, żeby świat sceniczny mógł ożyć. Tu tkwi kłopot nie do ominięcia w inscenizacyjnych konceptach Bogdana Augustyniaka: skrzyknięci z wielu zespołów, niezgrani ze sobą komparsi nie potrafią wyjść poza stereotypowy banał, rodem niemal z opery mydlanej. Robią swoje, poprawnie, ale pasywnie i obojętnie, a żywe spojrzenia i bystre reakcje bohaterki więdną niepodtrzymane, nie rozwinięte w pełni.
Oba przedstawienia pomyślane zostały logicznie i ciekawie. A przecież zabrakło im czegoś elementarnego: ognia wiary w sens zbiorowych poczynań. Ognia, który, wędrując przez rampę daje widzom
miłości i przemijaniu. Bohaterka wchodzi w kontakt z postaciami reprezentującymi rozmaite chwile jej życia; muszą one być wyraziste i przekonujące, żeby świat sceniczny mógł ożyć. Tu tkwi kłopot nie do ominięcia w inscenizacyjnych konceptach Bogdana Augustyniaka: skrzyknięci z wielu zespołów, niezgrani ze sobą &lt;orig&gt;komparsi&lt;/&gt; nie potrafią wyjść poza stereotypowy banał, rodem niemal z opery mydlanej. Robią swoje, poprawnie, ale pasywnie i obojętnie, a żywe spojrzenia i bystre reakcje bohaterki więdną niepodtrzymane, nie rozwinięte w pełni.<br>Oba przedstawienia pomyślane zostały logicznie i ciekawie. A przecież zabrakło im czegoś elementarnego: ognia wiary w sens zbiorowych poczynań. Ognia, który, wędrując przez rampę daje widzom
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego