Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
zajęciem. Słońce płodziło nieba niechętnie, niszczyło i pochłaniało zaś z widoczną satysfakcją. Nie wiedzieć czemu, nieba zwykło się nazywać porami roku. To błąd niewybaczalny! Świata nieb opisywać nazwami czasu nie można! Wiosna, jesień, lato, zima to "pory" Ziemi i tylko Ziemi. Nieba można podzielić jedynie według miejsc, w których się rodzą. Zygmunt rozpoznawał nieba wschodnie, z tym dziwnym, zapalającym się pod wieczór blaskiem, zwiastującym rychłą wiosnę. W barwie nasłonecznionych liści wyczuwał nieba zachodnie, które kładły się jesiennym cieniem na Ziemi. Nieba północne rzucały najpierw białą woalkę na pola i drogi, a południowe na odwrót - zjawiały się niezauważone, gdy ludzie smarowali zsiadłym
zajęciem. Słońce płodziło nieba niechętnie, niszczyło i pochłaniało zaś z widoczną satysfakcją. Nie wiedzieć czemu, nieba zwykło się nazywać porami roku. To błąd niewybaczalny! Świata nieb opisywać nazwami czasu nie można! Wiosna, jesień, lato, zima to "pory" Ziemi i tylko Ziemi. Nieba można podzielić jedynie według miejsc, w których się rodzą. Zygmunt rozpoznawał nieba wschodnie, z tym dziwnym, zapalającym się pod wieczór blaskiem, zwiastującym rychłą wiosnę. W barwie nasłonecznionych liści wyczuwał nieba zachodnie, które kładły się jesiennym cieniem na Ziemi. Nieba północne rzucały najpierw białą woalkę na pola i drogi, a południowe na odwrót - zjawiały się niezauważone, gdy ludzie smarowali zsiadłym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego