Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
dzieci. Ja - myśląc, że mnie po prostu nie lubi - bałem się cokolwiek powiedzieć, o cokolwiek poprosić. Trwaliśmy tak obok siebie do czasu, aż osiągnąłem szesnasty rok życia.
Mój pierwszy poważny kontakt z alkoholem - mówiąc po prostu, upiłem się - spowodował na pewno nie poruszenie, lecz jakieś zainteresowanie moją osobą przez przyszywanego rodziciela. Nigdy nie zapomnę tego wydarzenia z dwóch powodów. Mama od rana udzielała mi ostrej reprymendy na temat spożywania alkoholu przez młodocianych, starając się przy tym wpędzić mnie w ogromne poczucie winy, co na pewno się jej udało. W pewnym momencie do akcji wkroczył ojczym.
Chyba pierwszy raz przemówił do mnie
dzieci. Ja - myśląc, że mnie po prostu nie lubi - bałem się cokolwiek powiedzieć, o cokolwiek poprosić. Trwaliśmy tak obok siebie do czasu, aż osiągnąłem szesnasty rok życia.<br>Mój pierwszy poważny kontakt z alkoholem - mówiąc po prostu, upiłem się - spowodował na pewno nie poruszenie, lecz jakieś zainteresowanie moją osobą przez przyszywanego rodziciela. Nigdy nie zapomnę tego wydarzenia z dwóch powodów. Mama od rana udzielała mi ostrej reprymendy na temat spożywania alkoholu przez młodocianych, starając się przy tym wpędzić mnie w ogromne poczucie winy, co na pewno się jej udało. W pewnym momencie do akcji wkroczył ojczym.<br>Chyba pierwszy raz przemówił do mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego