na tym, by dziecko było jak najszybciej mądre i dojrzałe. Są w stosunkach z nim zbyt werbalni i za dużą wagę przywiązują do jego rozwoju intelektualnego. Takie dziecko to często wygadany "stary-malutki" z głową pełną różnych, niezbyt potrzebnych informacji, ze smutnymi oczyma i zaniedbanym ciałem.<br><br><gap reason="sampling"><br><br>Reasumując: w zbyt późnym rodzicielstwie, podobnie jak i w zbyt młodym, dziecko jest dla rodziców kłopotem. Za młodzi - często grzeszą tym, że pragną się dziecka pozbyć. Żeby nadążyć za nauką, studiami, karierą, podrzucają je swoim rodzicom na wychowanie, co - moim zdaniem - powinno być prawem zabronione. Za starzy z kolei mają zbyt mało energii, aby mogli