Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
z łóżka, dobywa spod siennika szabli i woła Polaczki znowu śnią o szabli - to poszablujemy w te i we fte! (kołem objeżdża louvaiński rynek, skandując okrutne komendy) Dawaaaj, kozacza brać! W leeewo zwrooot! Hurrra! No i dźgać! (naraz zatrzymuje się nad śpiącą KLARĄ, podnosi koc i pokrywkę, trzymanego przez KLARĘ rondelka) Co made-mua-zel tam pichci?
KLARA przez sen Kartofle na świeżej wodzie.
KNIAŹ von ZONTIK Nu ładno, tylko cała sztuka w tym, jak je odcedzić. Czy mógłbym prosić o pożyczenie mi cytryny?
KLARA Prosze.
KNIAŹ von ZONTIK z cytryną w lewej, powraca do zajęć wojackich W prawoooo zwrot! Kierunek
z łóżka, dobywa spod siennika szabli i woła Polaczki znowu śnią o szabli - to poszablujemy w te i we fte! (kołem objeżdża louvaiński rynek, skandując okrutne komendy) Dawaaaj, kozacza brać! W leeewo zwrooot! Hurrra! No i dźgać! (naraz zatrzymuje się nad śpiącą KLARĄ, podnosi koc i pokrywkę, trzymanego przez KLARĘ rondelka) Co made-mua-zel tam pichci?<br>KLARA przez sen Kartofle na świeżej wodzie.<br>KNIAŹ von ZONTIK Nu ładno, tylko cała sztuka w tym, jak je odcedzić. Czy mógłbym prosić o pożyczenie mi cytryny?<br>KLARA Prosze.<br>KNIAŹ von ZONTIK z cytryną w lewej, powraca do zajęć wojackich W prawoooo zwrot! Kierunek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego