Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
Bardzo
chce mi się pić.

- Nic łatwiejszego! - zawołał wesoło Reks. - Jesteśmy
właśnie przed moim pałacykiem. Zapraszam cię do mnie
na szklankę mleka.

Domek Reksa zbudowany był z zielonych kafli. Na ganku leżały
poduszki i dywany, na których wygrzewały się maleńkie
mopsiki, zapewne dzieciarnia mego przyjaciela.

W ogródku na tyłach domku rosły krzaki serdelkowe i kiełbasiane.
Bez trudu zerwałem sobie kawał krakowskiej kiełbasy i dwa
serdelki, które zjadłem z wielką przyjemnością.
Zauważyłem nadto, że drzewka rosnące pod oknami miały
zamiast konarów i gałęzi smakowite kości i zakwitały
apetycznie różowym szpikiem.

Gdy rozgościliśmy się w salonie, Reks nacisnął
wystający ze ściany kran, z
Bardzo <br>chce mi się pić.<br><br>- Nic łatwiejszego! - zawołał wesoło Reks. - Jesteśmy <br>właśnie przed moim pałacykiem. Zapraszam cię do mnie <br>na szklankę mleka.<br><br>Domek Reksa zbudowany był z zielonych kafli. Na ganku leżały <br>poduszki i dywany, na których wygrzewały się maleńkie <br>mopsiki, zapewne dzieciarnia mego przyjaciela.<br><br>W ogródku na tyłach domku rosły krzaki serdelkowe i kiełbasiane. <br>Bez trudu zerwałem sobie kawał krakowskiej kiełbasy i dwa <br>serdelki, które zjadłem z wielką przyjemnością. <br>Zauważyłem nadto, że drzewka rosnące pod oknami miały <br>zamiast konarów i gałęzi smakowite kości i zakwitały <br>apetycznie różowym szpikiem.<br><br>Gdy rozgościliśmy się w salonie, Reks nacisnął <br>wystający ze ściany kran, z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego