Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
po zakupy. Poczytam gazetę, posprzątam. No, ale niedziela jest fatalna. Najgorsza. Nikt nie ma czasu, nikt się nie spotka, nie zadzwoni nawet, bo niedziela to dzień dla rodziny. Oglądanie wystaw, gdy nie można się podzielić wrażeniami, też za bardzo nie jest przyjemne. Ile można samemu chodzić po parku albo jeździć rowerem? Mam teraz swój najlepszy czas, jestem wolna przed trzydziestką, kilka razy w tygodniu chciałabym gdzieś wyskoczyć i nie mam z kim".

5. Pewnie - a nawet nie pewnie, a z całą pewnością - nie tylko ja czytam te kawałki ze ściśniętym sercem, nie tylko ja rozumiem, co znaczy czarna i absolutna, też
po zakupy. Poczytam gazetę, posprzątam. No, ale niedziela jest fatalna. Najgorsza. Nikt nie ma czasu, nikt się nie spotka, nie zadzwoni nawet, bo niedziela to dzień dla rodziny. &lt;gap&gt; Oglądanie wystaw, gdy nie można się podzielić wrażeniami, też za bardzo nie jest przyjemne. &lt;gap&gt; Ile można samemu chodzić po parku albo jeździć rowerem? Mam teraz swój najlepszy czas, jestem wolna przed trzydziestką, kilka razy w tygodniu chciałabym gdzieś wyskoczyć i nie mam z kim".<br><br>5. Pewnie - a nawet nie pewnie, a z całą pewnością - nie tylko ja czytam te kawałki ze ściśniętym sercem, nie tylko ja rozumiem, co znaczy czarna i absolutna, też
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego