zdradę narodowego interesu, ponieważ nie ma już dziś praktycznie opozycji proeuropejskiej, są wyłącznie kontestatorzy nawet dobrego kompromisu. Dziś każdy w pośpiechu chce budować swoją siłę polityczną, a dla zyskania punktu w sondażach ugrupowania polityczne skłonne są do skrajnej nieodpowiedzialności. Gotowość do jakiejkolwiek współpracy, do stworzenia wspólnego, racjonalnego politycznego kalendarza, jest równa zeru. Rok bezładnej walki toczonej o punkty sondażowe byłby dla państwa zabójczy.<br><br>Rozpad SLD, dymisja rządu, miesiąc niepewności, w czasie którego administracja siłą rzeczy przestaje pracować czekając na nowe rozdanie, miesiąc gwałtownego rozszarpywania ostatnich posad i załatwiania interesów, to wszystko każe mówić o nowej fazie politycznego kryzysu. Taki czas wymagałby