nim zająć i młodzieżą, z którą nawiązałeś kontakt.<br>Zaczęli na ten temat rozmawiać coraz żywiej, zagadując <page nr=347><br><br>sprawą to, o czym oboje myśleli, co między nimi tak nagle stanęło, a gdy wyczerpali wszystkie możliwości pracy z młodzieżą i wszystko uzgodnili, zrobiło im się jak przedtem ciężko, nieswojo. Szczęsny znów wyjął bibułkę, równał tytoń drewnianymi palcami. Madzia patrzyła w milczeniu, jak mu tym razem idzie nieskładnie, i to było nie do zniesienia.<br>- Połóż się, prześpij, jutro mamy ciężki dzień.<br>Wyszedł na dwór. Władka znalazł dopiero nad Wisłą i odesłał do chałupy, choć była najwyżej dziesiąta.<br>- Chodźmy, Bryluś. Kochasz mnie jednak, zwariowane bydlę, a