Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
Świętego, amen! przeżegnał się głośno.
Lud na kościele wespół uczynił to samo mnóstwem rąk do czół biegnących, do piersi i do ramion.
Za czym ksiądz Bończa biret z głowy zgarnąwszy, dłonią prawą na bak odłożył, lewą zaś jął przewracać karty w pękatym ewangeliarzu.
Po chwili:
- Ewangelia u świętego Łukasza w rozdziale czternastym na niedzielę szesnastą po Świątkach... - oznajmił.
Głos miał piękny, rozlegle brzmiący, szlachetny w dźwięku, w natchnionej księżowskiej powadze.
-"W on czas, gdy Jezus wszedł do domu jednego przedniejszego faryzeusza w szabat jeść chleb..." Padały te odwieczne sława w ciżbę słuchającą, jak ciężkie ziarna, jak dojrzały pszeniczny omłot. Rozbrzmiało od
Świętego, amen! przeżegnał się głośno.<br>Lud na kościele wespół uczynił to samo mnóstwem rąk do czół biegnących, do piersi i do ramion.<br>Za czym ksiądz Bończa biret z głowy zgarnąwszy, dłonią prawą na bak odłożył, lewą zaś jął przewracać karty w pękatym ewangeliarzu.<br>Po chwili:<br>- Ewangelia u świętego Łukasza w rozdziale czternastym na niedzielę szesnastą po Świątkach... - oznajmił.<br>Głos miał piękny, rozlegle brzmiący, szlachetny w dźwięku, w natchnionej księżowskiej powadze.<br>-"W on czas, gdy Jezus wszedł do domu jednego przedniejszego faryzeusza w szabat jeść chleb..." Padały te odwieczne sława w ciżbę słuchającą, jak ciężkie ziarna, jak dojrzały pszeniczny omłot. Rozbrzmiało od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego