po drugiej stronie granicy, niby w Przywiślańskim Kraju rosyjskiego cesarstwa, tu niby są Niemcy. A lud i tu, i tam mówi po polsku, ot, jaka prawda! Oto jest niesprawiedliwość świata, oto krzyczący o pomstę do nieba los niewolników! Oto wreszcie tak bardzo irytująca oświecone kraje przyczyna zamętu i napięć! - zakończył rozdzierającym gestem kaznodziei, z nożem do smarowania masła w ręku.<br>- Idiotyzm! - parsknął Huber. - To ludzie niemieckiej krwi, skażeni tylko słowiańszczyzną. Za dwadzieścia, pięćdziesiąt lat nie będzie tu śladu żadnego narzecza, nasza kultura musi być jak biblijny cep, oddzielający ziarno od plew.<br>- Nie, to siłą zniemczony, uciśniony naród. Poniżony, jak cała Polska