Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
zadaniem, ale też dużym przeżyciem. Pamiętam, jak kiedyś na olbrzymiej, ogólnopolskiej AA-owskiej* imprezie podszedł do mnie wielkolud-górnik, nie pijący od trzech miesięcy. Przyjechał tam z grupą moich znajomych, starszych stażem trzeźwienia alkoholików ze Śląska. "Ania - szeptem powiedział mi do ucha, zginając się w pół - oni są tacy luźni, rozgadani, weseli.
Ja czuję się źle, nie wiem, jak się zachować. Powiedz, dlaczego?" Co mu mogłam poradzić? "Jasiu, poczekaj pół roku albo rok, pochodź do klubu, będziesz taki sam jak oni". Rzecz jasna, okazałam się niezłym prorokiem.
Włodek: Większość klubów urządza też zabawy sylwestrowe czy karnawałowe, a także bale z okazji
zadaniem, ale też dużym przeżyciem. Pamiętam, jak kiedyś na olbrzymiej, ogólnopolskiej AA-owskiej* imprezie podszedł do mnie wielkolud-górnik, nie pijący od trzech miesięcy. Przyjechał tam z grupą moich znajomych, starszych stażem trzeźwienia alkoholików ze Śląska. "Ania - szeptem powiedział mi do ucha, zginając się w pół - oni są tacy luźni, rozgadani, weseli.<br>Ja czuję się źle, nie wiem, jak się zachować. Powiedz, dlaczego?" Co mu mogłam poradzić? "Jasiu, poczekaj pół roku albo rok, pochodź do klubu, będziesz taki sam jak oni". Rzecz jasna, okazałam się niezłym prorokiem.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Włodek: Większość klubów urządza też zabawy sylwestrowe czy karnawałowe, a także bale z okazji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego