Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12(32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
czyli tu-to-bycia, dla czegoś nieokreślonego, powiązanego z otoczeniem, zależnego, a jednocześnie poddanego wewnętrznej determinacji.


marek@kosmos.czyli.świat

Musisz bardziej wysilić swoją wyobraźnię. Właśnie jako róża jestem tu-to-byciem i niczym więcej. Ważne jest przede wszystkim to, że jestem sobą, bez względu na to, jak wyglądam. Zanim rozkwitnę, nikt nie wie, czy będę herbaciana, czy pąsowa. Mam widoczne kolce, ale jestem bezbronna, bo od dołu może mnie podgryźć byle kret lub nornica. Ruszyć się ze swego miejsca nie mogę, ale nie jest to też puste-tkwienie-w-świecie. Wyrywam się do gwiazd i do słońca, choć jak alpejski
czyli &lt;orig&gt;tu-to-bycia&lt;/&gt;, dla czegoś nieokreślonego, powiązanego z otoczeniem, zależnego, a jednocześnie poddanego wewnętrznej determinacji.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br>marek@kosmos.czyli.świat<br><br>Musisz bardziej wysilić swoją wyobraźnię. Właśnie jako róża jestem &lt;orig&gt;tu-to-byciem&lt;/&gt; i niczym więcej. Ważne jest przede wszystkim to, że jestem sobą, bez względu na to, jak wyglądam. Zanim rozkwitnę, nikt nie wie, czy będę herbaciana, czy pąsowa. Mam widoczne kolce, ale jestem bezbronna, bo od dołu może mnie podgryźć byle kret lub nornica. Ruszyć się ze swego miejsca nie mogę, ale nie jest to też &lt;orig&gt;puste-tkwienie-w-świecie&lt;/&gt;. Wyrywam się do gwiazd i do słońca, choć jak alpejski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego