Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
nie mylę, a ja w takich sprawach rzadko się mylę. Słup, jak powiadają, odzwierciedla właściwy członkom tego rodu pomyślunek.
- Przestań, do licha - jęknął Geralt.
- Jestem słynny poeta Jaskier! - nadął się bard, nie zwracając na niego uwagi. - Pewnikiem słyszeliście? Prowadźcie tedy do waszego dowódcy, do seniora, bo z równymi sobie przywykłem rozmawiać!
Pancerni nie zareagowali, ale wyraz ich twarzy stawał się coraz bardziej niesympatyczny, a żelazne rękawice coraz mocniej zaciskały się na ozdobnych tręzlach. Jaskier najwyraźniej tego nie dostrzegał.
- No, cóż to z wami? - zapytał wyniośle. - Czego się tak gapicie, rycerzu? Tak, do was mówię, panie słupie czarny! Czemu miny robicie? Ktoś
nie mylę, a ja w takich sprawach rzadko się mylę. Słup, jak powiadają, odzwierciedla właściwy członkom tego rodu pomyślunek. <br>- Przestań, do licha - jęknął Geralt.<br>- Jestem słynny poeta Jaskier! - nadął się bard, nie zwracając na niego uwagi. - Pewnikiem słyszeliście? Prowadźcie tedy do waszego dowódcy, do seniora, bo z równymi sobie przywykłem rozmawiać!<br> Pancerni nie zareagowali, ale wyraz ich twarzy stawał się coraz bardziej niesympatyczny, a żelazne rękawice coraz mocniej zaciskały się na ozdobnych tręzlach. Jaskier najwyraźniej tego nie dostrzegał.<br>- No, cóż to z wami? - zapytał wyniośle. - Czego się tak gapicie, rycerzu? Tak, do was mówię, panie słupie czarny! Czemu miny robicie? Ktoś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego