Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
członki. Niby reflektory oświetlały ten wieczór kwarcowe lampy i ratującą świętą bronią rozbłysły w ich świetle wszystkie chirurgiczne narzędzia. - Samotność i praca - zawołał chirurg. Lecz gdy otwierał bramę szpitalną, niechcący przypomniał sobie rzecz nader prostą.
"Przecież Rebeka nie powiedziała, że Widmar siedział przez cały dzień w domu. Powiedziała tylko, że rozmawiała z nim przez cały wieczór. Więc w takim razie nie skłamała...'
Wtedy zawstydził się swych podejrzeń i myśląc o tym, że jutro jednak zacznie się zupełnie inne życie razem z kobietą, która będzie jego towarzyszką, powiedział głośno: - Wierzę - i otworzył żelazną bramę. Przed nim wznosił się jaskrawo oświetlony biały szpital
członki. Niby reflektory oświetlały ten wieczór kwarcowe lampy i ratującą świętą bronią rozbłysły w ich świetle wszystkie chirurgiczne narzędzia. - Samotność i praca - zawołał chirurg. Lecz gdy otwierał bramę szpitalną, niechcący przypomniał sobie rzecz nader prostą.<br>"Przecież Rebeka nie powiedziała, że Widmar siedział przez cały dzień w domu. Powiedziała tylko, że rozmawiała z nim przez cały wieczór. Więc w takim razie nie skłamała...'<br>Wtedy zawstydził się swych podejrzeń i myśląc o tym, że jutro jednak zacznie się zupełnie inne życie razem z kobietą, która będzie jego towarzyszką, powiedział głośno: - Wierzę - i otworzył żelazną bramę. Przed nim wznosił się jaskrawo oświetlony biały szpital
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego