do czegoś, ja byłem taki szkrab może sześcioletni i tak szedłem po tym, po tym murku, idę, idę i nagle coś takiego, taki jakby obraz, wiesz i bach na nogi, jakbym spadł na łeb, to był beton, to bym już dawno zdechł.</><br><who2>Mógłbyś, no, no...</><br><who1>i byśmy nie rozmawiali.</><br><who2>nie rozmawiali, ale musieliśmy rozmawiać, wiesz coś się musiało stać.</><br><who1>Stać, zostałem ochroniony, widzisz, tylko mnie noga, pamiętam, że mnie noga bolała i tak ten, że nie mogłem stanąć, to mi obandażował pan doktor, a później to już samo się <gap> dwadzieścia lat później, że mi pękła torebka stawowa, bo <gap> wpadłem w amok