Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 26.12
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
nam ich nie zabrał, tak i teraz ich nie dostaniemy. "Po co dziadka denerwować (jestem dziadkiem), niech się dziadek cieszy", bo i Dziecię Boże się za parę dni nam objawi, co zapowiada piękna choinka przed oknami kancelarii pana premiera (i moimi). A zaraz potem koniec wieku i tysiąclecia. Mogą sobie różnie gadać, że to dopiero ostatni rok wieku i tysiąclecia, a mnie i tak żona (za jej pieniądze) zabiera do Paryża, by pluskwa milenijna dopadła nas pod wieżą Eiffla, pod którą przechadzaliśmy się przed laty jako imigranci. Proszę Państwa, każdy koniec wieku (a co dopiero tysiąc- lecia) ma swój koniec świata
nam ich nie zabrał, tak i teraz ich nie dostaniemy. "Po co dziadka denerwować (jestem dziadkiem), niech się dziadek cieszy", bo i Dziecię Boże się za parę dni nam objawi, co zapowiada piękna choinka przed oknami kancelarii pana premiera (i moimi). A zaraz potem koniec wieku i tysiąclecia. Mogą sobie różnie gadać, że to dopiero ostatni rok wieku i tysiąclecia, a mnie i tak żona (za jej pieniądze) zabiera do Paryża, by pluskwa milenijna dopadła nas pod wieżą Eiffla, pod którą przechadzaliśmy się przed laty jako imigranci. Proszę Państwa, każdy koniec wieku (a co dopiero tysiąc- lecia) ma swój koniec świata
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego