Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
jakie przewiny?
- Mnie o tym gadać nie wolno.
- Toć nie o konkretne przypadki pytam. Jeno tak, ogólnie.
Szafarz zachrząkał i rozejrzał się trwożliwie, niewątpliwie świadom, że w domu demerytów uszy mogą mieć nawet obwieszone patelniami i czosnkiem ściany kuchni.
- Oj - powiedział cicho, wycierając o habit ręce tłuste od śledzi. - Za różności tu pokutują, synu, za różności. Główną miarą księża zdrożni. I mnisi. Ci, co im śluby nadto ciążyły. Sam imaginujesz: ślub posłuszeństwa, pokory, ubóstwa... Także abstynencji i umiarkowania... Jak to mówią: plus bibere, quam orare. Także ślub czystości, niestety...
- Femina - odgadł Reynevan - instrumentum diaboli?
- Żebyż tylko femina... - westchnął szafarz, wznosząc oczy
jakie przewiny? <br>- Mnie o tym gadać nie wolno. <br>- Toć nie o konkretne przypadki pytam. Jeno tak, ogólnie. <br>Szafarz zachrząkał i rozejrzał się trwożliwie, niewątpliwie świadom, że w domu demerytów uszy mogą mieć nawet obwieszone patelniami i czosnkiem ściany kuchni. <br>- Oj - powiedział cicho, wycierając o habit ręce tłuste od śledzi. - Za różności tu pokutują, synu, za różności. Główną miarą księża zdrożni. I mnisi. Ci, co im śluby nadto ciążyły. Sam imaginujesz: ślub posłuszeństwa, pokory, ubóstwa... Także abstynencji i umiarkowania... Jak to mówią: plus bibere, quam orare. Także ślub czystości, niestety... <br>- Femina - odgadł Reynevan - instrumentum diaboli?<br>- Żebyż tylko femina... - westchnął szafarz, wznosząc oczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego