Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
Świecko koło Słubic, gdyż tamtędy będzie miał najbliżej do NRF i dalej na Zachód, skąd chyba przyjechał.
Nie korzystałem z wielkich prędkości mego wehikułu, gdyż wiozłem Kasię i Hildę, a za mną pędził wartburg z chłopcami. Przez całą drogę do Świecka nasz prezes od czasu do czasu dostawał napadu strachu, rozpaczał, błagał mnie, abym mu pozwolił uciec i skryć się przed odpowiedzialnością.
- Aresztują mnie - jęczał płaczliwie. - Zamkną mnie do więzienia. Ale wszystkiemu winien jest ten przeklęty Klaus. On mnie namówił do złego. Co teraz zrobić, panie Tomaszu?
- Klaus chyba znał pana wcześniej, skoro tak łatwo udało mu się zwerbować pana do
Świecko koło Słubic, gdyż tamtędy będzie miał najbliżej do NRF i dalej na Zachód, skąd chyba przyjechał.<br>Nie korzystałem z wielkich prędkości mego wehikułu, gdyż wiozłem Kasię i Hildę, a za mną pędził wartburg z chłopcami. Przez całą drogę do Świecka nasz prezes od czasu do czasu dostawał napadu strachu, rozpaczał, błagał mnie, abym mu pozwolił uciec i skryć się przed odpowiedzialnością.<br>- Aresztują mnie - jęczał płaczliwie. - Zamkną mnie do więzienia. Ale wszystkiemu winien jest ten przeklęty Klaus. On mnie namówił do złego. Co teraz zrobić, panie Tomaszu?<br>- Klaus chyba znał pana wcześniej, skoro tak łatwo udało mu się zwerbować pana do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego