Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
daremnie. Kryjesz się za jakimś takim pancerzem, tak boisz się uszczknąć coś z siebie komuś, że ani cię poznać nie można, ani dotrzeć do ciebie. Teraz jestem strasznie, strasznie tobą zmęczona, ale pomimo że usiłuję jakoś odpocząć od ciebie w zupełnie innej atmosferze, przez głowę mi nie przeszło, żebyśmy mieli rozstać się na zawsze. Widzę jednak, że daremnie oczekiwałam od ciebie jakiegoś wyższego zrozumienia i wyrozumiałości, której tak żądasz dla siebie! Ale ty nie jesteś zdolny patrzeć na człowieka jak na żywy twór, który doznaje tego samego, co ty, i porusza się ograniczony takimi samymi warunkami. To wszystko dla ciebie tylko
daremnie. Kryjesz się za jakimś takim pancerzem, tak boisz się uszczknąć coś z siebie komuś, że ani cię poznać nie można, ani dotrzeć do ciebie. Teraz jestem strasznie, strasznie tobą zmęczona, ale pomimo że usiłuję jakoś odpocząć od ciebie w zupełnie innej atmosferze, przez głowę mi nie przeszło, żebyśmy mieli rozstać się na zawsze. Widzę jednak, że daremnie oczekiwałam od ciebie jakiegoś wyższego zrozumienia i wyrozumiałości, której tak żądasz dla siebie! Ale ty nie jesteś zdolny patrzeć na człowieka jak na żywy twór, który doznaje tego samego, co ty, i porusza się ograniczony takimi samymi warunkami. To wszystko dla ciebie tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego