Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
dotąd, cokolwiek by o nich sądzić, zatrudniali i płacili). Tylko że ci najemni robotnicy nie bardzo chyba chcą uwierzyć, że ziemia trafi rzeczywiście w ich ręce. Prędzej zajmą ją zasłużeni dla sprawy. Weterani wojenni - teraz znajdziesz ich pewnie w obozie - mówią robotnicy z Imbwa Farm.

Towarzysz Gono

Towarzysz Gono nie rozstaje się z mundurowym strojem i czerwonym Jaguarem

Centralna prowincja Mashonaland, w sumie - bliziutko stolicy, zjazd z dobrego asfaltu w szczere pole. Szlaban z drąga, przy nim strażnik z maczugą. I zaraz już wielu strażników. No, miło nie jest. Kto was tu przysłał (Matchako też ma niepewną minę), wychodzić z samochodu
dotąd, cokolwiek by o nich sądzić, zatrudniali i płacili). Tylko że ci najemni robotnicy nie bardzo chyba chcą uwierzyć, że ziemia trafi rzeczywiście w ich ręce. Prędzej zajmą ją zasłużeni dla sprawy. Weterani wojenni - teraz znajdziesz ich pewnie w obozie - mówią robotnicy z Imbwa Farm.<br><br>&lt;tit&gt;Towarzysz Gono&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Towarzysz Gono nie rozstaje się z mundurowym strojem i czerwonym Jaguarem&lt;/&gt;<br><br>Centralna prowincja Mashonaland, w sumie - bliziutko stolicy, zjazd z dobrego asfaltu w szczere pole. Szlaban z drąga, przy nim strażnik z maczugą. I zaraz już wielu strażników. No, miło nie jest. Kto was tu przysłał (Matchako też ma niepewną minę), wychodzić z samochodu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego