Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
drogę.

Zwiększona liczebnie kompania przypominała teraz orszak pogrzebowy i wlokła się w pogrzebowym tempie.
- Co powiesz o tym ich wampirze? - zagadnął wiedźmina Zoltan Chivay. - Wierzysz w tę historię?
- Nie widziałem zabitych. Nic nie mogę powiedzieć.
- To jawna lipa - oświadczył z przekonaniem Jaskier. - Kmiotkowie mówili, że zabici byli rozszarpani. Wampir nie rozszarpuje. Wgryza się w arterię i wypija krew, zostawiając dwa wyraźne ślady kłów. Ofiara wcale często przeżywa. Czytałem o tym w specjalistycznej księdze. Były tam też grawiury przedstawiające ślady ukąszeń wampira na łabędzich szyjach dziewic. Potwierdź, Geralt.
- Co mam potwierdzić? Nie widziałem tych grawiur. Na dziewicach też mało się wyznaję.
- Nie
drogę.<br> <br>Zwiększona liczebnie kompania przypominała teraz orszak pogrzebowy i wlokła się w pogrzebowym tempie.<br>- Co powiesz o tym ich wampirze? - zagadnął wiedźmina Zoltan Chivay. - Wierzysz w tę historię?<br>- Nie widziałem zabitych. Nic nie mogę powiedzieć.<br>- To jawna lipa - oświadczył z przekonaniem Jaskier. - Kmiotkowie mówili, że zabici byli rozszarpani. Wampir nie rozszarpuje. Wgryza się w arterię i wypija krew, zostawiając dwa wyraźne ślady kłów. Ofiara wcale często przeżywa. Czytałem o tym w specjalistycznej księdze. Były tam też grawiury przedstawiające ślady ukąszeń wampira na łabędzich szyjach dziewic. Potwierdź, Geralt.<br>- Co mam potwierdzić? Nie widziałem tych grawiur. Na dziewicach też mało się wyznaję.<br>- Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego