zdecydowanie skończyć z wizerunkiem przedstawicielki jedynie związków zawodowych (tak jak konserwatyści, głównie dzięki pani Thatcher, zdołali przekonać, że nie są tylko reprezentantami bogaczy i kapitalistów). Inaczej mówiąc, New Labour miała zlikwidować stary w polityce podział na rozum (konserwatyści) i serce dla ludu (laburzyści). W partii, która miała mieć jednocześnie i rozum, i serce - dla Kennetha Livingstone'a nie było miejsca. W każdym razie nie w kierownictwie.<br><br>Tymczasem zwycięska Partia Pracy zaczęła realizować swój program decentralizacji władzy, nadając Szkocji parlament, a Walii radę regionalną. Logicznie, przy takim programie, Londyn z ponad 7 mln mieszkańców trudno pozostawić bez samorządu, toteż zapowiedziano pierwsze w historii