Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12(32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
nienormalności swojej sytuacji, jak i tego, że nie im pisane słowa: "I żyli długo i szczęśliwie". Godzą się na nieustanną szarpaninę w przekonaniu, że nie można inaczej.
- Uważaliśmy, że jesteśmy na siebie skazani - opowiada 30-letnia Magda. - Moje najbardziej irracjonalne zachowania tłumaczyłam sobie brakiem kontroli własnego zachowania. Miłość wygrywała z rozumem i tłumaczyła wszystko. Wśród wielu czułych wyznań powiedział mi, że czasami czuje niesmak, bo nie potrafimy od siebie odejść. Wolałabym usłyszeć: jestem z tobą, bo tego chcę, bo jest to mój świadomy wybór.
Do czasu, kiedy jeszcze można uwierzyć w happy end, zamknąć oczy na fluorescencyjne fakty, puścić mimo uszu
nienormalności swojej sytuacji, jak i tego, że nie im pisane słowa: "I żyli długo i szczęśliwie". Godzą się na nieustanną szarpaninę w przekonaniu, że nie można inaczej. <br> - Uważaliśmy, że jesteśmy na siebie skazani - opowiada 30-letnia Magda. - Moje najbardziej irracjonalne zachowania tłumaczyłam sobie brakiem kontroli własnego zachowania. Miłość wygrywała z rozumem i tłumaczyła wszystko. Wśród wielu czułych wyznań powiedział mi, że czasami czuje niesmak, bo nie potrafimy od siebie odejść. Wolałabym usłyszeć: jestem z tobą, bo tego chcę, bo jest to mój świadomy wybór. <br>Do czasu, kiedy jeszcze można uwierzyć w happy end, zamknąć oczy na fluorescencyjne fakty, puścić mimo uszu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego