że królewicz musi zawsze o tym pamiętać, że jest następcą tronu, i że niektóre rzeczy i sprawy tego świata są i będą dla niego zakazane, ale rozumiem też królewicza. Tyle w nim energii, radości, ciekawości. Trudno mu żyć życiem, w którym jest tak dużo nakazów i zakazów. Król tego nie rozumie - ściszył głos - nie może zrozumieć. Pamiętam, gdy król był mały... Najbardziej cieszyło go, gdy mógł spędzać czas w bibliotece. Nie lubił ruchu... Nie cieszyły go kwitnące kwiaty. Wolał o nich czytać niż je oglądać. A z królewiczem jest odwrotnie. Znam kogoś, kto mówił, że widział, jak królewicz przeleciał nad najwyższym