Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
i spojrzał na zegarek, "wiesz - ciągnął odsuwając kufel - ci wszyscy, którzy po przejściach... po nieszczęściach różnych... ci, co mogli przejrzeć, a nie mieli odwagi, to fortelowcy, fortelowcy, Stasiu. Przed strachem bronią się fortelami, udają, że nic się nie stało... Jedynie wielkość może nadać człowiekowi sens, w miarę możliwości, ma się rozumieć. Tak, tylko wielkość, Stasiu", "innym językiem przemawiasz" - pochwaliłem go, "a tak, tak, dużo czytałem, musiałem znaleźć sens, ze wszystkim potrafię rozmawiać... Stasiu, muszę już jechać, dzisiaj w fabryce inspekcja, muszę być punktualnie... Masz mój adres, prawda?... Przyjdź do mnie o szóstej. Wyprowadź się z hotelu, u mnie zamieszkasz...", "będę musiał
i spojrzał na zegarek, "wiesz - ciągnął odsuwając kufel - ci wszyscy, którzy po przejściach... po nieszczęściach różnych... ci, co mogli przejrzeć, a nie mieli odwagi, to <orig>fortelowcy</>, <orig>fortelowcy</>, Stasiu. Przed strachem bronią się fortelami, udają, że nic się nie stało... Jedynie wielkość może nadać człowiekowi sens, w miarę możliwości, ma się rozumieć. Tak, tylko wielkość, Stasiu", "innym językiem przemawiasz" - pochwaliłem go, "a tak, tak, dużo czytałem, musiałem znaleźć sens, ze wszystkim potrafię rozmawiać... Stasiu, muszę już jechać, dzisiaj w fabryce inspekcja, muszę być punktualnie... Masz mój adres, prawda?... Przyjdź do mnie o szóstej. Wyprowadź się z hotelu, u mnie zamieszkasz...", "będę musiał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego