pozycję rozsądnego kunktatora, który chce odczekać i odłożyć decyzję na dłużej, do wyjaśnienia sytuacji.<br>Wstępnie uznawał racje przedłożone przez syna, nie zaprzeczał im ani nie usiłował obalić wniosków, nie sprowadzał do absurdu ani nie zarzucał głupoty, wreszcie nie rzucał gromów i nie potępiał. W rzeczowy sposób, zgodził się że część rozumowania może być logiczna, ale nie znamy jeszcze wszystkich faktów i na decyzję jest zbyt wcześnie. Należy odczekać na dalszy rozwój wydarzeń. Mając zbyt mało danych nie należy podejmować ostatecznej decyzji, bo to najczęstsze źródło błędu. Chociaż sam był, aż przesadnie religijny, jednak dopiero na drugim miejscu postawił argument, że religia