pytaj, bracie, bo ja sam nie wiem. Jestem starym człowiekiem, na którego barkach spoczęły wielkie tajemnice. Jestem tylko ich depozytariuszem. Teraz je przekazuję, niepewny, czy dobrze czynię. Ale wiem, że nie może to wpaść w ręce nieczyste. Przede wszystkim - w ręce Wilhelma czy Filipa. Zresztą - niczyje. My, templariusze, nie mamy rozwiązywać tajemnic. My mamy strzec dróg do Ziemi Świętej. Obojętnie, gdzie się ona znajduje...<br>Jakub de Molay zamknął drugą skrzynię i otworzył trzecią i czwartą. W jednej były pięknie oszlifowane diamenty, szmaragdy i rubiny, druga po brzegi wypełniona była złotymi luidorami.<br>- To na drogę. I na nowe gospodarstwo.<br>Nie rozumieli. Noc