Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
ze trzy kroki, znów się potknął, upuścił miecz, który wbił się w ziemię. Wojownik zrobił "tygrysa" przez głowę i legł między smoczymi łapami. Widowisko trwało około pięciu sekund. Pożeracz Chmur przyglądał się temu ze zdumieniem i pewną dozą rozbawienia. Zupełnie inne odczucia musiał mieć ów mężczyzna, gdy zobaczył nad sobą rozwierający się z apetytem ogromny pysk pełen zębisk spiczastych jak sztylety. Wciąż widzę jego zbielałą z przerażenia twarz, pokreśloną sinymi pasami i rozszerzone oczy, pełne grozy. Smocza paszcza otworzyła się, a długi, różowy jak płat szynki jęzor... oblizał niespodziewanego gościa, soczyście i z rozmachem. Mężczyzna usiadł i zaczął wycierać się z
ze trzy kroki, znów się potknął, upuścił miecz, który wbił się w ziemię. Wojownik zrobił "tygrysa" przez głowę i legł między smoczymi łapami. Widowisko trwało około pięciu sekund. Pożeracz Chmur przyglądał się temu ze zdumieniem i pewną dozą rozbawienia. Zupełnie inne odczucia musiał mieć ów mężczyzna, gdy zobaczył nad sobą rozwierający się z apetytem ogromny pysk pełen zębisk spiczastych jak sztylety. Wciąż widzę jego zbielałą z przerażenia twarz, pokreśloną sinymi pasami i rozszerzone oczy, pełne grozy. Smocza paszcza otworzyła się, a długi, różowy jak płat szynki jęzor... oblizał niespodziewanego gościa, soczyście i z rozmachem. Mężczyzna usiadł i zaczął wycierać się z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego