była już głęboka, z zewnątrz nie dobiegał żaden dźwięk, a głos Jakuba cichł coraz bardziej, jakby sama jego natura sprzeciwiała się wyjawieniu najświętszych tajemnic. Rycerze nie nalegali, widząc, że mistrz słabnie, ale chce im jak najwięcej przekazać. Jakub schował pergamin do tuby, po czym wyjął inny, mniejszy i także go rozwinął, pokazując rycerzom w świetle kaganka, który tym razem zbliżył do wizerunku. Zobaczyli mapę.<br>- To okolice nam bliskie, pogranicze Prowansji i Landwedocji. Więcej nie wiem. Nikt nigdy według tej mapy niczego nie szukał. Ale saraceńscy przyjaciele naszych mistrzów, hiszpańscy Maurowie, przekazali to Rycerzom Świątyni z wiadomością, że ta mapa może doprowadzić