Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
kierowcy - a potem wszyscy pojedziemy na Antonienstrasse 27. Jasne?
Adler ruszył. Wrocław, 24 grudnia,
godzina wpóę do ósmej wieczorem
Meinerer stał na pustej i ciemnej klatce schodowej i wbijał wzrok w drzwi ostatniego mieszkania na poddaszu. Z dołu dochodziły wesołe odgłosy wigilijnych wieczerzy, szczękanie sztućców, syk gazu z butelek piwa, rozwleczone sylaby kolęd. Tego wszystkiego nie słychać było tylko zza drzwi, przed którymi stał Meinerer. Tam od niedawna panowała cisza. Tam jego ukochana przestała grać na pianinie. Umilkł też męski głos należący do jej kochanka. Meinerer podszedł do drzwi i przyłożył do nich ucho. Usłyszał szepty i przytłumione śmiechy. Ocierając się
kierowcy - a potem wszyscy pojedziemy na Antonienstrasse 27. Jasne?<br>Adler ruszył. Wrocław, 24 grudnia, <br>godzina wpóę do ósmej wieczorem<br>Meinerer stał na pustej i ciemnej klatce schodowej i wbijał wzrok w drzwi ostatniego mieszkania na poddaszu. Z dołu dochodziły wesołe odgłosy wigilijnych wieczerzy, szczękanie sztućców, syk gazu z butelek piwa, rozwleczone sylaby kolęd. Tego wszystkiego nie słychać było tylko zza drzwi, przed którymi stał Meinerer. Tam od niedawna panowała cisza. Tam jego ukochana przestała grać na pianinie. Umilkł też męski głos należący do jej kochanka. Meinerer podszedł do drzwi i przyłożył do nich ucho. Usłyszał szepty i przytłumione śmiechy. Ocierając się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego