Typ tekstu: Książka
Autor: Czapski Józef
Tytuł: Patrząc
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1956-1958
nimi malarze. Męczą się i nie wiedzą dlaczego, bo przecież sami to ciasto przyrządzili. Przyrządzili je ze szczerej ideowości, w najlepszej wierze. Bo przecież tak jak należało, odwrócili się tyłem do schyłkowej sztuki europejskiej... Ani sumienie socjalistyczne, ani stęsknione oko malarskie nie mają swojej radości".
Jeżeli te teksty - zresztą bardzo rozwodnione - wyłowić, jest tam herezja na herezji z punktu widzenia polskiej żdanowszczyzny, są one jednak przykryte jeszcze niezliczonymi figowymi listkami. Pretensje "malarza" są tu konkretne i na pewno huczeć już musiały w malarskich kawiarniach.
"Całą sztukę poczynając od impresjonistów odgrodziliście parkanem, że niby jej nie ma i cóż z tego wyszło
nimi malarze. Męczą się i nie wiedzą dlaczego, bo przecież sami to ciasto przyrządzili. Przyrządzili je ze szczerej ideowości, w najlepszej wierze. Bo przecież tak jak należało, odwrócili się tyłem do schyłkowej sztuki europejskiej... Ani sumienie socjalistyczne, ani stęsknione oko malarskie nie mają swojej radości".<br>Jeżeli te teksty - zresztą bardzo rozwodnione - wyłowić, jest tam herezja na herezji z punktu widzenia polskiej żdanowszczyzny, są one jednak przykryte jeszcze niezliczonymi figowymi listkami. Pretensje "malarza" są tu konkretne i na pewno huczeć już musiały w malarskich kawiarniach.<br>"Całą sztukę poczynając od impresjonistów odgrodziliście parkanem, że niby jej nie ma i cóż z tego wyszło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego