Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
tylko miejscowi rozumieją, jakimi prawami rządzi się ruch po zatłoczonych ulicach. Z mojej perspektywy wygląda to tak, że w ulicznej walce zwycięża szybszy, sprytniejszy albo ten, który ma głośniejszy klakson. To miasto pełne kontrastów. Wzdłuż brzegów Nilu zobaczysz najelegantsze hotele, bogate pałace i wspaniałe zabytki, a tuż obok nich nędzne rudery, ludzi mieszkających na przystanku autobusowym, bose dzieci bawiące się przy wrakach starych samochodów. W tym nowoczesnym mieście spotkasz kobiety w czarnych sukmanach niosące na głowach zakupy, wychudzone osiołki ciągnące wózki z towarem albo stado kóz przechodzące powoli przez jedną z najbardziej ruchliwych arterii.
Podczas wędrówek po mieście trafisz na pewno
tylko miejscowi rozumieją, jakimi prawami rządzi się ruch po zatłoczonych ulicach. Z mojej perspektywy wygląda to tak, że w ulicznej walce zwycięża szybszy, sprytniejszy albo ten, który ma głośniejszy klakson. To miasto pełne kontrastów. Wzdłuż brzegów Nilu zobaczysz najelegantsze hotele, bogate pałace i wspaniałe zabytki, a tuż obok nich nędzne rudery, ludzi mieszkających na przystanku autobusowym, bose dzieci bawiące się przy wrakach starych samochodów. W tym nowoczesnym mieście spotkasz kobiety w czarnych sukmanach niosące na głowach zakupy, wychudzone osiołki ciągnące wózki z towarem albo stado kóz przechodzące powoli przez jedną z najbardziej ruchliwych arterii. <br>Podczas wędrówek po mieście trafisz na pewno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego