ziemniaki. Nalewa kompot. Johannes Weinrich, prawa ręka Carlosa "Szakala", patrzy na ogromne porcje. Został skazany na dożywocie, ale w więzieniu Moabit przynajmniej nie umrze z głodu. Kolejka po obiad w bloku B w Moabicie była długa: mordercy, gwałciciele, złodzieje samochodów. Przepychali się przed Weinricha, który jeszcze nie przywykł do więziennej rutyny. Na korytarzu jest tłok, tak samo jak w całym więzieniu i zdaniem niemieckich polityków ten problem może rozwiązać jedynie eksport więźniów.Wolfgang Fixon, naczelnik więzienia Moabit, najstarszego w Berlinie, uważa, że to dobry pomysł. - Nawet po amnestii na Boże Narodzenie mieliśmy 1147 więźniów, a możemy pomieścić jedynie 980. Połowa to