przy mojej głowie i dobrze, że mi tam gdzieś nie wylazł z tego kielicha, a rano tak zaglądam do tego kieliszka, a tam łazi taki kleszcz, o rany, w drugi zaglądam a tam też kleszcz, mówię, no, dopiero miałam kleszczowisko, i nie pójdę tutaj na działki, nad kanałek, nie chcę rwać, żeby nie wiem jak mi się podobało, to nic nie przyniosę do domu</>...<br><who5>To w kwiatkach pani przyniosła?</><br><who1>Tak, no, a pani Jadzia mówi żeby skrzypu poszła sobie narwała</>...<br><who5>No przecież tu tyle rośnie, a</>...<br><who1>Coś mi się w kolanie zrobiło, i muszę sobie</>...<br><who5>A co to się przykłada?</><br><who1>Nie