Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
Tsiang-kuei do prącego za nim tłumu przecinając gigantycznymi susami dzielący go od kraty placyk.
Nagle ogląda się. Placyk jest pusty, nie ma za nim nikogo. Dziobata twarz za kratą wyszczerza się w grymasie przedrzeźniającego rechotu nad białawą żmijką dymu, wypełzającą z lufy kulomiotu. Straszliwy ból w brzuchu zdaje się rwać naprężone struny wnętrzności
.
- Dostałem w brzuch! - szepce P'an Tsiang-kuei, na próżno usiłując poderwać się do biegu.
Ból skręca się we wnętrznościach jak robak. Dym opadł. Na suficie jasno świeci żyrandol. Zielone sukno stołu. Telefon. W wielkiej, rzęsiście oświetlonej sali po kątach wije się czyjś jęk.
- Kto może tu jęczeć
Tsiang-kuei do prącego za nim tłumu przecinając gigantycznymi susami dzielący go od kraty placyk.<br>Nagle ogląda się. Placyk jest pusty, nie ma za nim nikogo. Dziobata twarz za kratą wyszczerza się w grymasie przedrzeźniającego rechotu nad białawą żmijką dymu, wypełzającą z lufy kulomiotu. Straszliwy ból w brzuchu zdaje się rwać naprężone struny wnętrzności <br>&lt;page nr=195&gt;.<br>- Dostałem w brzuch! - szepce P'an Tsiang-kuei, na próżno usiłując poderwać się do biegu.<br>Ból skręca się we wnętrznościach jak robak. Dym opadł. Na suficie jasno świeci żyrandol. Zielone sukno stołu. Telefon. W wielkiej, rzęsiście oświetlonej sali po kątach wije się czyjś jęk.<br>- Kto może tu jęczeć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego