dziecko, możesz nosić takie ciężkie kubły! - zawołał. O, ja mogę! - odpowiedziałam z przekonaniem. I wodę nosić, i krowy doić, i świnie karmić, i podłogi myć!... Oficer zsiadł z konia, wyjął mi kubły z rąk i zaniósł do chaty.<br><br>Jak możecie kazać dziecku tak ciężko pracować? - powiedział. Kiedy ona sama się rwie do roboty, nawet gdy nikt jej nie każe, usprawiedliwiała się gospodyni, która bardzo dobrze mnie traktowała. Jadłam razem z nimi, spałam w jednym łóżku z jej wnuczką, oficer całkiem niepotrzebnie interweniował. Ja tu wrócę i zabiorę cię, powiedział. I nie będziesz już tak ciężko pracowała.<br><br>Oficer dotrzymał słowa. Przygalopował przed