Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
by posłuchać nowej. A licznie przybywający tu żeglarze nigdy nie zawodzili - zawsze mieli nowy i świeży repertuar morskich bajań i historyjek. Rzecz jasna, w przeważającej większości zełganych, ale to przecież nie miało najmniejszego znaczenia. Opowieść to opowieść. Ma swoje prawa.
Tą, która właśnie opowiadała - i która napomknęła o Yennefer - była rybaczka z Wysp Skellige, tęga, barczysta, krótko ostrzyżona, podobnie jak jej cztery towarzyszki ustrojona w wytartą do połysku kamizelę ze skóry narwala.
- Było to dziewiętnastego dnia miesiąca sierpnia, ranek po drugiej nocy pełni - podjęła opowieść wyspiarka, podnosząc do ust kufel piwa. Jej dłoń, jak zauważyła Triss, była barwy starej cegły, a
by posłuchać nowej. A licznie przybywający tu żeglarze nigdy nie zawodzili - zawsze mieli nowy i świeży repertuar morskich bajań i historyjek. Rzecz jasna, w przeważającej większości zełganych, ale to przecież nie miało najmniejszego znaczenia. Opowieść to opowieść. Ma swoje prawa. <br>Tą, która właśnie opowiadała - i która napomknęła o Yennefer - była rybaczka z Wysp Skellige, tęga, barczysta, krótko ostrzyżona, podobnie jak jej cztery towarzyszki ustrojona w wytartą do połysku kamizelę ze skóry narwala.<br>- Było to dziewiętnastego dnia miesiąca sierpnia, ranek po drugiej nocy pełni - podjęła opowieść wyspiarka, podnosząc do ust kufel piwa. Jej dłoń, jak zauważyła Triss, była barwy starej cegły, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego