Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
się do Kręgu, nabierały barw i siły. Już niedługo pokłoni się Ziemi Rodzicielce i poprosi ją o dopełnienie zemsty. I do śmierci będzie coraz bliżej.
*
W lesie Doron słyszał i rozumiał dźwięki niedostrzegalne dla zwykłego człowieka. Drzewo szumiało poruszane wiatrem, a Liść wiedział, czy jest zdrowe, czy chore. Mógł usłyszeć ryjącego pod ziemią kreta, skaczącego po gałęziach rysia, kicającego przez krzaki zająca. Wiele tych dźwięków - zwykłych i tajemnych, cichych i głośnych, raptownych i przeciągłych - dobiegało do uszu Liścia. Z początku wsłuchiwał się w nie uważnie, każdemu nadawał w myślach jakiś sens, odgadywał pochodzenie. Potem pojedyncze dźwięki złożyły się w melodię lasu
się do Kręgu, nabierały barw i siły. Już niedługo pokłoni się Ziemi Rodzicielce i poprosi ją o dopełnienie zemsty. I do śmierci będzie coraz bliżej.<br>*<br>W lesie Doron słyszał i rozumiał dźwięki niedostrzegalne dla zwykłego człowieka. Drzewo szumiało poruszane wiatrem, a Liść wiedział, czy jest zdrowe, czy chore. Mógł usłyszeć ryjącego pod ziemią kreta, skaczącego po gałęziach rysia, kicającego przez krzaki zająca. Wiele tych dźwięków - zwykłych i tajemnych, cichych i głośnych, raptownych i przeciągłych - dobiegało do uszu Liścia. Z początku wsłuchiwał się w nie uważnie, każdemu nadawał w myślach jakiś sens, odgadywał pochodzenie. Potem pojedyncze dźwięki złożyły się w melodię lasu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego