Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Był stenotypistą: spisywał i utrwalał słowa i zwroty, jakimi przerzucało się to Bractwo Wzajemnej Arogancji. Mędrzec z bródką poznał się na regułach obserwowanej gry: "Prawica chciałaby żyć z głupot, które popełniła lewica, ale nie jest to pokarm witaminowy"... Proszę odpowiedzieć: czy ta refleksja sprzed lat wymaga liftingu? Gdzie znajdzie się ryzykant, który zanuci: "Najwięcej witaminy mają nasze pośliny?". Zresztą ważniejsze sprawy są teraz na tapecie. Czasu jeszcze sporo, lecz już zaczął się wyścig do prezydenckiego pałacu.

W anegdotce stworek z kosmosu zobaczył na stadionie bieg na setkę. - O co chodzi? - zapytał. - Zawodnicy biegną, jeden z nich wygrywa. - To po co ci
Był stenotypistą: spisywał i utrwalał słowa i zwroty, jakimi przerzucało się to Bractwo Wzajemnej Arogancji. Mędrzec z bródką poznał się na regułach obserwowanej gry: "Prawica chciałaby żyć z głupot, które popełniła lewica, ale nie jest to pokarm witaminowy"... Proszę odpowiedzieć: czy ta refleksja sprzed lat wymaga liftingu? Gdzie znajdzie się ryzykant, który zanuci: "Najwięcej witaminy mają nasze pośliny?". Zresztą ważniejsze sprawy są teraz na tapecie. Czasu jeszcze sporo, lecz już zaczął się wyścig do prezydenckiego pałacu.<br><br>W anegdotce stworek z kosmosu zobaczył na stadionie bieg na setkę. - O co chodzi? - zapytał. - Zawodnicy biegną, jeden z nich wygrywa. - To po co ci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego